ORYGINALNE WAFLE HOLENDERSKIE - z nadzieniem karmelowym
Jadłam wafle tego typu wiele razy. Jednak do tej pory przede wszystkim francuskie. We Francji jest ich wiele rodzajów - z różnym nadzieniem. Jadłam je 20 lat temu, 15 lat temu itd. aż do zeszłego roku - można więc powiedzieć, że znam je dość dobrze.
Zacznę od tego, że na tych się dość mocna zawiodłam, znając tamte - spodziewałam się czegoś lepszego. Francuskie są dla mnie wprost uzależniające. Tzn. trudno mi poprzestać na jednym, tak bardzo mi smakują. I to właściwie z każdym nadzieniem, z jakim ich próbowałam. Te są z nadzieniem karmelowym. Pani w sklepie powiedziała mi, że są z nadzieniem miodowym(?), że są bardzo dobre i że je poleca - piszę to, bo wiadomo, że różne są gusta i smaki, i wasz może być bliższy tamtej Pani.
Jeśli chodzi o zalety to niewątpliwie należy do nich konsystencja. Są dość zbite i masywne. Nadzienie w żaden sposób nie wpływa na miękkość wafla. Nie jest on nim nasiąknięty, jest kruchy i ma swój wyrazisty smak. Smak jednak trudny do określenia, trochę smakuje wypieczeniem czy przypieczeniem, ale to akurat uważam za jego zaletę. Nieco maślany, dość smaczny, ale nic szczególnego smakowo w nim nie ma. Nie jest słodki. Cała słodycz jest w nadzieniu.
Nadzienie jest karmelowe i można to łatwo wyczuć (spodziewałam się miodowego po opisie Pani w sklepie). Jest bardzo słodkie, ale dobrze się to komponuje z niesłodkim waflem.
Każdego dnia jadłam po jednym waflu, każdego dnia myślałam, że już do nich nie wrócę, ale ostatecznie wracałam. Jednak zupełnie nie dorównują waflom francuskim, które mają zdecydowanie więcej smaku i 'charakteru', któremu trudno się oprzeć. Te więc polecić mogę tylko tym, którzy bardzo lubią słodycze i łatwo ulegają pokusom by jeść ich zbyt wiele. Nie są złe, nawet mogłabym napisać, że są nieco smaczne, ale po prostu nie ma w nic, do czego chciałabym wrócić.
Moja ocena: 5 na 10
Cena: około 6 zł w Aldi
Czy kupię znowu: Nie
Czy komuś polecę: Nie. Będę polecać podobne z Francji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz